|
www.zdzislawasosnicka.fora.pl Forum o Zdzisławie Sośnickiej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TomekG
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2011
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:45, 26 Lis 2011 Temat postu: Czy płyta nie jest zbyt jednolita? |
|
|
W tej płycie coś mi nie pasuje. I tak myśląc nad tym pojawiło mi się powyższe pytanie. Czy np. Zdzisława Sośnicka nie śpiewa tutaj cały czas tak samo? Oczywiście bez przesady, słyszę różnice , ale czy nie jest tak, że mogłaby pokazać zdecydowanie więcej stylów, a może nawet i możliwości? Czy nie została tu w jakiś sposób ograniczona? Chociaż oczywiście to co jest, jest bardzo dobre. To samo dotyczy muzyki, co oczywiście musi mieć ze sobą jakiś związek.
A może po prostu jest to jedna z płyt Zdzisławy Sośnickiej i ona ma taka właśnie być? Czyli w tym wypadku trzeba popatrzeć na to, że to nie na płycie mają być różne różności, a płyty są po prostu różne. Płyta jest na pewno bardzo spójna, ale czy aż zbyt jednolita? Ja własnie nie mogę się zdecydować. Kontrowersyjne tezy też muszą padać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
StudioRytm
Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 10:00, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
W jednym z wywiadów Zdzisława Sośnicka powiedziała, że płytę tę już przygotowywała i tylko brawurowemu przyjęciu w Opolu zawdzięcza przyspieszenie nagrania tej płyty. Sama nie spodziewała się, że będzie to takie szybkie tempo. "Miałam już kilka piosenek" powiedziała. Czyli wynika z tego logicznie, że kilka innych zostało dogranych na zasadzie "załatania dziury"? Występ w Opolu pod koniec czerwca, nagranie podkładów muzycznych lipiec-sierpień, nagranie wokali we wrześniu. Rzeczywiście tempo olbrzymie. Czyli pracy nad dobieraniem repertuaru, więc i selekcji. nie był prawie w ogóle, do tego brak czasu na przygotowanie się do interpretacji tekstów i prowadzenia głosu w piosenkach. Zadać też należy pytanie, ile w tej płycie jest rzeczywiście pomysłów R.Lipko, ale i aranżerów A.Abramka i P.Sota? Osobiście wydaje mi się, że rękę Lipko słychać tylko w pierwszej piosence, czyli "Będzie co ma być".
Oceniając tę płytę muszę negatywnie wypowiedzieć się o banalnym jej tytule, "Magia serc". Dlaczego tak? Przecież płytę o bliźniaczym prawie tytule "Serce" nagrała kilka lat wcześniej! Po drugie mało atrakcyjna okładka i zdjęcia w dziwacznej, brązowo-beżowej kolorystyce. A sama Sośnicka wygląda na nich na zmęczoną kobietę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
armanek1
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 3:30, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Sam wiele razy się zastanawiałem nad tym albumem...
pamiętam premierę tej płyty w pazdzierniku 1998, uradowany po pachy że wreszcie po latach doczekałem się nowej płyty Sośnickiej, pobiegłem zakupić tą "Magię Serc".
Po przesłuchaniu czułem jakiś niedosyt...słuchałem jej pózniej jeszcze kilka razy i z czasem te utwory wydawały mi się coraz bardziej do siebie podobne, jakieś takie monotonne? czegoś tu brakowało...
i nie chodzi mi tu o Sośnicką, bo śpiewa na płycie idealnie, słychać siłę i czystość głosu.
Jedyny przebój z tej płyty "Będzie co ma być" też mnie nie przekonuje.
Moją najbardziej ulubioną jest "Za tym oknem" a potem jeszcze "Z tobą najtrudniej" i "Dotknij mnie przytul".
Dziś po latach muszę stwierdzić że brakowało mi tu przeboju na miarę "Alei Gwiazd" czy utworów "Serce pali się raz" albo "Uczymy się żyć"(chociaż ten utwór nie jest pana Lipko). Ale to tylko moje przemyślenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
StudioRytm
Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:36, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Płyta jest na pewno jednorodna i moim skromnym zdaniem własnie każda płyta taka powinna być.
Różnorodne są składanki typu "The best of.." gdyż pokazują wykonawcę na przestrzeni wielu lat (chociaż dzisiaj niektóre piosenkarki typu GA wydają swoje The best of w dwa lata po debiucie!).
Jednorodność brzmieniowa, czy też tekstowa (a nawet emisji głosu w przypadku Sośnickiej), nadaje płycie cech charakterystycznych, którymi później możemy określić okres w karierze artysty. Jednorodne są oczywiście "Odcienie samotności" i od razu poznajemy, że to piosenka z tej płyty. Jednorodne stylistyczne są "Realia", bardzo ascetyczne, bo nagrane wyłącznie na instrumenty elektroniczne, brzmieniowo zaliczane do polskiego nurtu "new romantic".
Myślę, że duet aranżerski Abramek & Sott mógł bardziej się wysilić, bo słyszę na CD "Magii serc" klimaty...Bajmu (obaj to byli muzycy tej grupy, a teraz kompozytorzy i aranżerzy Bajmu).
Muzyczne arcydzieła typu "Aleja gwiazd" zdarzają się raz na kilkadziesiąt lat. Trudno więc oczekiwać, że da się coś takiego szybko powtórzyć.
Przebój to szerokie określenie. Przeboje się lansuje i nawet z marnego utworu można zrobić przebój, bo przecież..... lubimy te piosenki, które już znamy! Z "Magii..." można było wylansować na duże przeboje z pewnością kilka piosenek. Ale one muszą chodzić w radiu. A Sośnicka na kolejne single dla radiostacji wybrała piosenki "Chwila" i "Dotknij mnie, przytul". Czy to materiał na przeboje? Nie. Dlatego rozgłośnie po pierwszym singlu "Będzie co ma być" kolejnych nie lansowały.
Bardzo ciekawi mnie jeszcze jedna sprawa, czy to co Sośnicka nagrała na "Magię serc" to wszystko jest na płycie, czy było więcej piosenek nagranych i jakieś odpadły?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TomekG
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2011
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:44, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Jako, że kiedyś wspomniałem coś na temat jednorodności itp....
Oczywiście jednorodność może być zaletą. Chyba, że popadniemy w skrajność i powstanie coś gdzie wszystkie piosenki będą do siebie zbyt podobne. A, że ja wspomniałem w innym miejscu, że niejednorodność można uznać za zaletę, to chodziło mi o to, że jeśli wszystkie piosenki na płycie będą bardzo dobre, ale każda inna, to ciężko będzie uznać, że płyta jest zła, i ja akurat wtedy nie będę mógł uznać tego za wadę.
A ewentualne odrzuty z sesji nagraniowych, to jest coś co zawsze jakoś mi tam zaprząta głowę. Przy tej płycie łatwo sobie wyobrazić, że powstała jakaś piosenka(i to dobra piosenka), która z racji swej odmienności na płycie się nie znalazła.
Podobną sprawą jest to, czy akurat taki pomysł na tę płytę nie powstał z powodu, który krótko opiszę " teraz nagrywamy taką płytę, a następną nagrywamy inną". Bo przecież ta płyta raczej nie była nagrywana z myślą, że będzie ostatnią.
Już wiem co teraz mogłaby robić Zdzisława Sośnicka - odpowiadać nam na pytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
StudioRytm
Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 9:55, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Jednorodność płyty można krotko opisać w słowach, aby nie był to zestaw piosenek od Sasa do lasa! Płyta ma stanowić jakąś zamkniętą całość, ma być koncertem "bez wizji". Dlatego nie wyobrażam sobie Sośnickiej wydającej płytę z piosenkami opartymi na wielkim głosie z użyciem instrumentów symfonicznych i piosenkami typu "Wiem, że jesteś lwem" na jednym krążku!
Zdzisława Sośnicka od zawsze nagrywała płyty, a nie robiła to, jak jej koleżanki, zbierały nagrany repertuar z różnych okazji, z różnymi zespołami do kupy i wydawały płytę.
Zdzisława Sośnicka powinna odpowiedzieć na nurtujące nas pytania!
Marzenia ściętej głowy. O to mam do niej największe pretensje. Porzuciła wszystkich, którzy ją lubili, cenili, podziwiali, czekali na nowe występy, nowe piosenki i płyty. Nie stać jej było na słowa pożegnania i wytłumaczenia swojej decyzji o zejściu ze sceny.
Tak naprawdę to nie wiadomo, czy Ona zakończyła karierę, bo to co pisały tabloidy trzeba luźno traktować.
Artystka, która nie potrafi zadbać o swój wizerunek (nie chodzi mi tu o wygląd). Tę sferę puściła swojemu biegowi i za wszelką cenę stara się wymazać swój ślad w polskiej kulturze. I jest to celowe działanie! To co zrobiła przez lata działalności jest dla niej teraz obojętne. Taka postawa jest dla mnie zupełnie niezrozumiała!
Nie wierzę w jej opowieści o ogrodzie i domu, który wystarcza jej do życia. Jeśli ktoś jest o "niebo" lepszy od dzisiejszych artystów, nie obraża się na cały świat, że jej nie chcą grać w komercyjnych radiach, ale właśnie nagrywa, występuje i pokazuje swój gigantyczny talent.
Zdaję sobie sprawę, że na wiele nowych pomysłów i projektów jest już za późno, ale wejść do studia raz na 2 lata i nagrać nową płytę nie jest chyba zbyt obciążającym zajęciem. Nowe piosenki z pewnością napiszą dla niej znani kompozytorzy i autorzy tekstów, gdyż Sośnicka jest zawsze gwarantem wysokiego poziomu artystycznego.
Piszę te słowa mając przekonanie o dobrym stanie zdrowia Zdzisławy Sośnickiej, który pozwoliłby na realizację tych "marzeń".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TomekG
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2011
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:29, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Pociągnę jeszcze temat. No tak, gdyby był Lew i symfonia, to mielibyśmy ciekawą rzecz. Czyli to jedna ze skrajności, które raczej nigdy nie są dobre. Jeszcze nie miałem przyjemności doznać takiego ciekawego połączenia. Nie licząc oczywiście własnych (najczęściej tymczasowych) składanek. Zdzisława Sośnicka też nam czegoś takiego nie zaserwowała, bo przy czymś takim "Aleja Gwiazd" jest bardzo spójna.
No właśnie, składanki. Są osoby, które nie dopuszczają nawet losowego wybierania numerów z płyty(Beksiński był taką osobą, o czym wspominał kiedyś w "Tylko Rock " - tak to się chyba wtedy nazywało - w jednym ze swoich felietonów).
Ja akurat często to robię, bo lubię nie wiedzieć co poleci.
Zdarza mi się też często włączyć kilka różnych płyt i ustawić je na losowe odtwarzanie. Ale... Raz na jakiś czas włączam sobie też konkretną płytę i takie słuchanie odbieram zupełnie inaczej. Można wtedy te utwory traktować zupełnie inaczej. Nie będę się starał tego odbioru opisać. Wtedy spójność płyty ma zupełnie inne znaczenie niż przy składankowym słuchaniu. To jest oczywiste i ja to oczywiście rozumiem. Czyli u mnie(bez skrajności) spójność płyt na plus, a niespójność niekoniecznie na minus. No, chyba, że ten symfoniczny lew...
I żeby napisać całkiem na temat, to przy słuchaniu pojedynczych płyt mniej dostrzegam(mimo wszystko) niespójność płyty "Aleja Gwiazd" niż zbytnią spójność "Magii Serc", na której jednak brakuje mi czegoś. Czego o "Alei Gwiazd" powiedzieć nie mogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
armanek1
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 2:45, 05 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
he he dobre rzeczywiście pani Zdzisława mogłaby odpowiedzieć na nasze pytania.
Dla mnie też "Magia serc" jest jakoś za bardzo spójna...
Z drugiej strony nie wiadomo jaki był pomysł na tą płytę. Kiedyś Sośnicka wspominała że przygotowywała się do wydania płyty już w 1993/94 ale upadły Polskie Nagrania z którymi współpracowała a z innymi firmami nie mogła dojść do porozumienia.
Szkoda że wtedy nie doszło do wydania płyty, być może wszystko potoczyło by się inaczej. W tamtym czasie powstał super utwór"Nikt nie błądzi sam"(nagroda publiczności), był też minirecital w "Muzycznej Jedynce" i szansa na powrót po czterech latach przerwy. A tak po ośmiu latach przerwy(moim zdaniem zdecydowanie za długiej) doczekaliśmy się "Magii Serc" w której jak już napisałem czegoś mi brakuje.
A jako wierny fan liczyłem cały czas na powrót naszej wielkiej gwiazdy ale to już chyba mało realne W roku 1994 i 1998 dostaliśmy nadzieję...a od 2000 co dostaliśmy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
armanek1
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:25, 05 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Co do tej płyty to z pewnością nie miała być ostatnią bo przypominam sobie krótka rozmowę Sośnickiej z 1999r gdy była gościem Teleexpresu, wspomniała wówczas że płyta "Magia Serc" się dosyć dobrze sprzedaje i dlatego postanowiła wspólnie z R.Lipko że niebawem będą przygotowywać następna.
Jaka ta płyta miała być tego nie wiem, być może zupełnie inna od poprzedniej, ale minęło wiele lat i nawet jeżeli jakieś utwory powstały to pewnie leżą gdzieś zagubione
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
StudioRytm
Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:15, 05 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Pamiętam tę wypowiedź, a raczej zapowiedź nagrania chyba jeszcze nawet dwóch płyt dla Sony. Potem musiało się chyba coś wydarzyć, czego nikt z nas tak naprawdę nie wie. Krążą tu i ówdzie jakieś plotki, ze Sony zmuszało Sośnicką do nagrywania mało ambitnych piosenek, na co Ona nie wyrażała zgody.
Co zmusiło Zdzisławę Sośnicką do wycofania się z tych planów? Kolejna niewiadoma w przebiegu jej kariery.
Zapewne nie brak zainteresowania jej płytami, gdyż "Magia serc" na podstawie oficjalnych danych sprzedała się w imponującym jak na owe czasy nakładzie przeszło 80 tyś. egzemplarzy. Inni popularni wtedy wykonawcy sprzedawali swoje płyty w nakładach ledwo przekraczających 30 tyś.
Ciekawi mnie również, czy Sony wręczyło Sośnickiej "Złotą płytę" za album "Magia serc". Może nawet ilość sprzedanych płyt wystarczyło na "Platynową płytę"!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Realia
Dołączył: 15 Lut 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:15, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mi sie ta plyta bardzo podoba, tytul plyty mnie zeczywiscie troche myli z plyta serce, i tez juz sie zastanawialam, dlaczego tak podobny tytul wybrala.
Plyta ma jakby cos z francuzkich chansons i orientalu.
Kiedy pierwszy raz posluchalam piosenke "caly moj swiat" to od razu przypomniala mi sie piosenka od Ofra Haza "My ethiopian boy"
Bardzo podobna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielokropek
Dołączył: 18 Wrz 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kalifornia
|
Wysłany: Czw 23:27, 27 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
A ja mam pomysl (marzenie) na 3 nastepne plyty Zdzislawy Sosnickiej:
1) muzyka dyskotekowa
2) piosenki do sluchania
3) najwieksze polskie przeboje
Na pierwsza plyte mam caly repertuar; bylaby to kontynuacja "Alei gwiazd". Piosenki na skros dyskotekowe, latwo wpadajace w ucho, aczkolwiek nie pozbawione ambitnych smakow muzycznych. Z bardzo zroznicowanymi aranzacjami (wlaczajac rap, piekielne chory, nietradycyjne instrumenty...) Mysle, ze bylby to szok artystyczno-komercjalny.
Drugi krazek zawieralby piosenki melancholijne, nierzadko na wielki glos, ale inaczej potrakowane. Z towarzyszeniem np. wiolonczeli i pianina... I z tekstami zahaczajacymi nieomal o poezje. Zupelna rzadkosc na rynku. A jednoczesnie ukazaloby to inna twarz artystki.
I wreszcie najbardziej sentymentalna plyta; wspaniala na pozegnanie: najwieksze polskie piosenki w wykonaniu Zdzislawy Sosnickiej. Plyta z zalozenia bylaby najbardziej niespojna. Wyobrazacie sobie na tym samym krazku "Wspomnienie" (spiewane w duecie z Niemenem), obok "Na moscie w Avignon", "Tych lat nie odda nikt" i "Gleboka studzienka"?
Bo ja tak
Jak wygram miliony w loterii - wroce do Kraju i zgwalce artystke na te plyty. Wiec zyczcie mi powodzenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TomekG
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2011
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 1:23, 20 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Zdzisława Sośnicka z głosem ze swoich najlepszych lat i tę ostatnią na pewno kupuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
StudioRytm
Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:16, 24 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ale puściliście wodze fantazji! Żeby coś nagrać to trzeba chcieć. A pani Zdzisławie się już nie chce. Nawet nie chodzi tutaj o problemy finansowe. Zapewne stać Ją na nagranie niejednej płyty. Gdyby poprosiła o napisanie piosenek "starych" kompozytorów (Trzciński, Korzyński, Lipko, Krajewski) i muzyków młodszych pokoleń (np. Smolik, Kościkiewicz, Janson) nikt z nich by nie odmówił. Sośnicka to jakość sama w sobie. Tylko nagrywanie płyt by odnotować ich nagranie w dyskografii w wikipedii, a których prawie nikt by nie usłyszał w radiu to szkoda czasu. Teraz w radiu lecą tylko piosenki opłacane przez wytwórnie płytowe bądź puszczane przez znajomych redaktorów niektórych gwiazd.
Oczywiście najważniejszy w tym wszystkim byłby wokal Pani Zdzisławy. Tylko, jak pisze Tomek "ze swoich najlepszych lat". Nie wyobrażam sobie jej na scenie z głosem i wizerunkiem z ostatnich lat życia śp. Violetty Villas.
I na koniec, Tomek bardzo lubi i ceni Ofrę Hazę, lecz piosenki w jej kilmacie "Cały mój świat" nie bardzo lubi. Ja cos na ten temat wiem! he, he....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TomekG
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2011
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:50, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, powrotu na siłę, to ja nie tylko nie oczekuję, ale nawet zabraniam.
A Ofrę to ja bardzo lubię i za klimat i za głos, ale Sośnickiej w tym klimacie, to ja nie widzę. Do samej Ofry też się musiałem trochę przyzwyczajać, ale Ofra i ten klimat, to jedność, a do "Cały mój świat"... Hm, nie no, piosenka całkiem całkiem, tylko bym wyciął jedną część.
Chyba musi być bardzo straszna, bo klimaty jemeńskie pomogły mi prawdopodobnie nawet w słuchaniu niektórych piosenek Edyty Geppert, a pewien fragment "Cały mój świat"... :>
P.S "Cały mój świat" jest rzeczywiście podobny do ""My Ethiopian Boy". Ja tam jeszcze słyszę trochę "W kolorze krwi".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|